PANI JOLANTA ZAPART



PRZEZ WIELE LAT UCZYŁA W NASZEJ SZKOLE
JĘZYKA ROSYJSKIEGO I JĘZYKA POLSKIEGO.

NA DŁUGO ZOSTANIE W PAMIĘCI WIELU OSÓB


ZWIĄZANYCH ZE SZKOŁĄ PODSTAWOWĄ NR 16
ORAZ GIMNAZJUM NR 3 W PABIANICACH.


 


Kochana Jolu !


Nic w życiu nie zdarza się dwa razy!

Pewnego dnia pojawiłaś się w nim jak drogocenny kamień,
który przytulaliśmy do swoich serc, by go nie utracić, nie zgubić.

Promieniowałaś spokojem, wiarą w to, że życie może być wyjątkowe,
pod warunkiem, że będziemy o nie walczyć i mówić, że jest dla nas ważne.

„Kocham Cię Życie!!! Tak pragnę Cię w zachwycie”.
To pragnienie życia uczyniło Cię
kobietą wyjątkową, piękną i niezależną
.

Mówiły o tym Twoje rozmarzone oczy, pełne wiary i miłości,
zachwytu nad tym, co dał Ci Bóg.

 

Kochana Jolu !

Nadal czujemy Twoją bliskość, widzimy blask,
ciepłe ogniki w Twoich oczach.

To nieprawda, że Cię nie ma.
Umierają jedynie ludzie mali wiarą w sens życia!

Ty nie umarłaś, gdyż byłaś, jesteś i będziesz dla wielu z nas
cudownym tchnieniem Bożego dzieła, skarbem, który mówił:

„Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas,
kiedy nasze skrzydła zapomniały jak latać ”
.

Dzisiaj Bóg powołał do siebie najcudowniejszego Anioła,
który nigdy nie pozostawił nas samych.

 

„Ty Panie, tyle czasu masz mieszkanie w chmurach, w błękicie.
A ja na głowie mnóstwo spraw, a na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz, bo patrzysz na nas z lotu ptaka,
czemu tak mi jest, że czasem tylko siąść i płakać?

Ja się nie skarżę na swój los, potulna jestem jak baranek.
I tylko mam nadzieję, że wiesz, co robisz, Panie!?

Ile mam grzechów? Któż to wie?
A do liczenia nie mam głowy! Wszystko darujesz mi i tak,
nie jesteś przecież drobiazgowy.

Lecz czemu mnie do raju bram prowadzisz drogą taką krętą?
I czemu wciąż doświadczasz tak, jak gdybyś chciał uczynić świętą?

Nie chcę się skarżyć na swój los, nie proszę więcej niż dać możesz
i ciągle mam nadzieję, że, że chyba wiesz, co robisz, Boże.”